Nat i jego ekscentryczni dziadkowie mieszkają w pobliżu dziwnego,  nawiedzonego lasu.  Nat marzy o psie, ale to stworzenie, które dziadek  wynalazł dla niego gdzieś na wsi, brudne i brzydkie, w niczym nie  przypomina miłego szczeniaka. Na dodatek wkrótce zaczynają mu rosnąć  ludzkie uszy! Coś z nim na pewno jest nie tak, i to bardzo nie tak…  Prawda o Woodym, bo tak nazywa się nowy przyjaciel Nata, jest gorsza,  niż mogłoby się przyśnić w najstraszniejszych snach. Okazuje się, że  jest zwierzęciem zdolnym zamienić się w człowieka, przedstawicielem  dziwnej rasy, która przez wieki zmuszana była do ukrywania się, a teraz  ma być wykorzystana do naukowych eksperymentów. Bardzo źli ludzie chcą  złowić Woody’ego. Czy Nat i jego „pies” wyjdą z tego cało?
***
Hymm... Trudno mi ocenić tą książkę. Zacznę od tego że męczyłam ją 2 miesiące, gdy zwykle książkę czytam w około tydzień. 4 pierwszych rozdziałów nie pamiętam prawie wcale i nadal nie rozumiem wszystkich wątków. Pisząc to trochę mi przykro że muszę tą książkę tak ocenić, ponieważ końcówka była świetna. Działo się baaardzo dużo, niespodziewane zwroty akcji i nawet nie zauważyłam kiedy skończyłam. Ogółem, fajna, ciekawy temat i w ogóle, ale nie powalająca na kolana, natomiast ostatni rozdział chyba nie był do końca szczęśliwym zakończeniem, raczej trzymający w napięciu i zmuszający do przeczytania kolejnego tomu. Moja ocena to dobra 4. 
Teraz mimo kolejeczki stojącej na mojej półce sięgam po nowo zdobyty Baśnoibór: Gwiazda Wieczorna Wschodzi ;) 
 
  
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz